Ecstasy zabija na zachodzie Kanady

W Kanadzie, pewien nastolatek w wieku szesnastu lat, w Kolumbii Brytyjskiej (jedna z prowincji kanadyjskich) zmarł w miniony weekend po tym, jak skonsumował ecstasy oraz inne lekarstwa dostępne na receptę. W tym szaleństwie towarzyszyła mu grupa przyjaciół, jak doniosło biuro koronera w Kolumbii Brytyjskiej.

Biuro koronera bowiem przeprowadziło testy toksykologiczne, aby sprawdzić, czy leki były wymieszane z substancją znaną pod nazwą PMMA, czyli parametoksymetamfetaminą.

Ten toksyczny produkt chemiczny, który jest uważany za tani dodatek, jest związany z falą śmierci na wschodzie Kanady. A ta fala śmierci z kolei jest bezpośrednio powiązana z konsumpcją esctasy, która wcale nie jest tak niewinna, jak to niektórzy utrzymują.

Biuro koronera w Kolumbii Brytyjskiej potwierdziło w ostatnim tygodniu, że zgony pięciu osób, naliczone w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, są związane właśnie z ecstasy, która zawierała parametoksymetamfetaminę. Zgony zdarzyły się w sierpniu, w listopadzie, w grudniu 2011 roku, jak również w styczniu 2012 roku.

Dwie kobiety w wieku do 17 lat do 22 lat są pośród ofiar. Oprócz tego, stwierdzono również śmierć trzech mężczyzn, w wieku od 14 lat do 27 lat.

Władze medyczne Kolumbii Brytyjskiej sprecyzowały, że w 2011 roku zmarło aż szesnaście osób z powodu przedawkowania ecstasy. W 2012 roku ten syntetyczny narkotyk spowodował śmieć już dwóch osób w tej samej prowincji kanadyjskiej.

Nie ma żadnej gwarancji czystości tego narkotyku, który powstaje po to, aby przynosić pieniądze jego producentom, w środowiskach przestępczych. Cała absorpcja ecstasy stanowi ryzyko, powiedziała kierująca biurem koronera w Kolumbii Brytyjskiej, pani Lisa Lapointe.