Szukaj

Bakterie E. coli w sałatkach: jak zapobiec skażeniu?

Podziel się
Komentarze0

Oto kilka prostych porad, które pozwolą zmniejszyć zagrożenie zarażeniem bakteriami patogennymi, takimi jak na przykład bakteria E. Coli albo bakteria salmonella, które mogą znajdować się w świeżych owocach oraz sałatkach.


– zawsze dobrze płukać liście warzyw (sałata, szpinak, rukiew siewna, etc.), nawet jeśli na opakowaniu jest wskazane, iż były one wcześniej umyte. To, że mają świeży wygląd, wcale nie oznacza, że warzywa pakowane są faktycznie całkowicie pozbawione bakterii.

Jeśli natomiast chodzi o liście kupowane na wagę albo bez opakowania, zalecane jest trzykrotne ich mycie w zimnej i bieżącej wodzie, aby usunąć piasek, zabrudzenia oraz bakterie, które mogą na nich przebywać.

– tak samo, starajcie się dobrze czyścić (na przykład, przy użyciu szczoteczki do warzyw) i płukać wszystkie owoce i warzywa bezpośrednio przed ich zjedzeniem albo przed ich ugotowaniem.

– unikajcie dodawania generalnie kiełków oraz kiełków roślin strączkowych (soja, fasola mungo, rzeżucha, lucerna, etc.) – które są nazywane również pędami - do swoich sałatek. Sprzyjają one bowiem rozwojowi bakterii.


– dodajecie tofu? Wybierajcie więc produkty pakowane, a nie na wagę, ponieważ otwarta zawartość pozwala bakteriom oraz innym mikroorganizmom na łatwe rozwijanie się.


– w restauracji, upewnijcie się, że wszystkie warzywa są utrzymywane w świeżym stanie, na przykład, że są przechowywane w lodzie, a także, iż są chronione za specjalną szybą. Unikajcie również produktów, które wyglądają na suche albo stare.

Kiełki: idealne dla bakterii

Kiełki generalnie oraz kiełki roślin strączkowych  - które są również nazywane czasami pędami – potrzebują ciepła i wilgoci, aby rosnąć. Takie warunki są również idealne dla rozwoju bakterii, takich jak bakteria Escherichia coli albo salmonella.

Zresztą, epidemia mająca aktualnie miejsce w Niemczech, nie jest pierwszym takim przypadkiem, kiedy to zatrucia pokarmowe są związane z kiełkami. W przeszłości, podobne epidemie zostały zasygnalizowane w Kanadzie, w Stanach Zjednoczonych oraz w Japonii.

Skażenie może pochodzić z wody służącej do kiełkowania, albo z samych nasion. Bakterie mogą się przyczepić do ich powierzchni w fazie latencji, przez całe miesiące, zanim się rozwiną. W tym przypadku, płukanie generalnie nie wystarczy, ponieważ bakterie znajdują się już również wewnątrz pędów.

Zarówno kanadyjska agencja Santé Canada, jaki i Food and Drug Administration w Stanach Zjednoczonych, zalecają, aby kobiety ciężarne, osoby starsze oraz osoby mające osłabiony układ odpornościowy, a także dzieci, unikały konsumpcji nasion oraz kiełków, o ile nie zostaną one dobrze ugotowane.

Komentarze do: Bakterie E. coli w sałatkach: jak zapobiec skażeniu?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz