Szukaj

Badanie pokazuje, że to MIEJSCE swędzenia się liczy

Podziel się
Komentarze0

Swędzenie. Poprzednie badania pokazały, że niezależnie od przyczyny – być może nawet samo czytanie o swędzeniu – coś pobudza włókna nerwowe, które wysyłają sygnał zapalny do trzech regionów w mózgu.



Badacze tutaj jednym tchem wymieniają: strefy odpowiadające za emocje, układ limbiczny, który wyzwala zapotrzebowanie na podrapanie się, a także kora mózgowa, która mówi nam, gdzie mamy się podrapać.

A ostatnie badania odkryły, że to, gdzie zaczyna się swędzenie, może przepowiedzieć, jak wielkie jest to swędzenie. I jak wielka będzie nasza przyjemność z drapania się.

Badanie to ukazało się w najświeższym wydaniu przeglądu naukowego British Journal of Dermatology.


Jak naukowcy doszli do tego odkrycia? Otóż, zebrali do swojego eksperymentu osiemnastu uczestników. Następnie, wywołali u nich swędzenie w kilku różnych częściach ciała: kostki, przedramiona, plecy.

Zespół badawczy również uśmierzał swędzenie w jednakowy sposób, dzięki urządzeniu do drapania, nie pozwalając uczestnikom badania na zaspokojenie swojej potrzeby drapania na różne i nie podlegające pomiarom sposoby.

Rezultat badania? Eksperymentalnie wywołane swędzenie było wyjątkowo wściekłe na plecach i na kostce. A drapanie po plecach pozwalało najskuteczniej pozbyć się swędzenia. Ale drapanie po kostce dawało największą przyjemną uglę.

Tak więc, podsumowują badacze w swoim artykule w British Journal of Dermatology, nie wszystkie wysypki są jednakowe, nawet jeżeli zostały wywołane w ten sam sposób. Następnym krokiem będzie dowiedenie się dlaczego tak jest. I czy istnieje jakieś lekarstwo, które mogłoby się zmierzyć z drapaniem pod kątem dawania przyjemności.

Komentarze do: Badanie pokazuje, że to MIEJSCE swędzenia się liczy

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz